Dzisiaj robiłam ostatnie zakupy, musiałam dokupić męskie tenisówki ( moja kolekcja dyplomowa była męska) i ochodziłam się jak nie wiem co żeby znaleść 2 pary w dużych rozmiarach, ale po dlugim maratonie sklepowym znalazłam :)
Przy okazji zakupiłam sobie czeszki - przypominają mi lata dziecięce jak zawsze w nich biegałam ;)
Ogólnie posiadałam 3 pary butów płaskich - reszta to sziplki min 13 cm ;) wiec coś wygodnego się przyda.
Jestem okropnie zmęczona, ale stwerdziłam że ostatni dzień w domku poświece na zakupy z rodzicami.
Oczywiście nakupowałam ubrań, lakierów do paznokci, słodke kapcie z kotwicą <3, i inne.
Ten dzień mogę zaliczyć do udanych, teraz zmykam odpocząć a jutro rano wracam do Krk.
Słodkich snów.
Kurcze, świetna jesteś :)
OdpowiedzUsuńJa miesiąc temu zaczęłam przygodę z maszyną więc dopiero początek mojej twórczości :)
W sumie moim celem nie jest sprzedaż, ale własny użytek :) Dodaję cię do obserwowanych i będę podglądać jak tam Ci idzie :) Trzymam kciuki za Twój sukces :)